W czwartek media poinformowały, że stowarzyszenie „Nigdy Więcej” złożyło donos na polskiego sędziego w związku z jego wystąpieniem na wydarzeniu organizowanym przez Sławomira Mentzena, jednego z liderów Konfederacji. Nie przeszło to bez echa. Gorące dyskusje ostatnie 12h Jadę pociągiem do Krakowa i cały przedział zapełniony jest starymi babami, które sieją propagandę rodem z #tvpis. Nawet zdrzemnąć się nie mogę. - Więcej ludzi chodzi do psychologa niż do kościoła, bo nie chcą do księdza, to muszą się psychologowi wyspowiadać XD - Młodzi ludzie nienawidzą PiS, bo ten chce uratować Polskę. Niemcy chcą całą Polskę kupić, Tusk nakradł, a Trzaskowski zakpił z ofiar Smoleńska, bo nie chciał alarmu włączyć. - Dzieci mają ubogie słownictwo przez komputery i smartfony, dzieci mają autyzm przez komputery i smartfony, dzieci się nie rodzą przez komputery i smartfony… całe zło tego świata to komputery i smartfony - Młodzież nie zastała prawdziwej biedy, dlatego tak narzekają - Młodzi uprawiają seks i biorą narkotyki w supermarketach (???) Ratunku, jeszcze 5 godzin jazdy przede mną XD #starebaby #bekazpisu #patologiazewsi #gownowpis #neuropa pokaż całość odpowiedzi (44) Fotografia, która uratowała życie tej kopanej kobiety, dosłownie. "Chciałam po prostu umrzeć szybko" - Iryna Dovgan, Ukrainka porwana i torturowana przez rosyjskich separatystów w roku 2014. Życie uratowało jej zrobione ukradkiem zdjęcie, które obiegło świat. Przez 5 dni oraz 4 noce była przesłuchiwana. Na różne sposoby torturowana. Gwałcona. Bita brutalnie do krwi, i wielokrotnej utraty przytomności. Aby nie usnęła, świecono jej w oczy latarkami. Czwartego dnia zawieszono jej na sznurku na szyi tabliczkę: „Ona zabija nasze dzieci i jest agentką", wywieziono do centrum Doniecka i postawiono przy tym słupie, aby Rosjanie mogli się nad nią znęcać. Była przez przechodniów bita, kopana, opluwana, wyzywana. Przez wielu Rosjan. Jedna kobieta niosąca zakupy wyjęła z siatki pomidory i wciskała je w oczy Iriny. Zdjęcie zrobił ukradkiem Mauricio Lima, brazylijski korespondent wojenny, który z hotelu przesłał je do „New York Timesa". W kolejnym dniu tortur już nawet nie była przykuwana kajdankami do kaloryfera, bo nie była w stanie chodzić, była wleczona po podłodze. O uwięzionej Irinie dzięki fotografii zrobiło się głośno na świecie. Organizacje międzynarodowe, kobiece, ONZ, domagały się uwolnienia jej. Moskwa przysłała ludzi, którzy nakłonili oprawców, aby ją zwolnili, bo jeśli zginie, sprawa zaszkodzi wizerunkowi żołnierzy. Mieli przecież wyzwalać Ukrainę, a torturują jej obywateli. #ukraina #rosja #ruskimir #wojna #historiajednejfotografii pokaż całość odpowiedzi (63) Uf jak dobrze ze ja w takich przedstawieniach udzialu nie biore #polska odpowiedzi (131)
Wcześniej nigdy nie byłem ani w Meksyku, ani w żadnym z południowo-amerykańskich państw. Ani w ogóle w Ameryce. Po przyjeździe do Wiednia, nielegalnie udał się do Zagrzebia, Splitu, Bjelovaru i Lublany, gdzie spotykał się ze starymi przyjaciółmi i budował struktury komunistyczne. W kraju przebywał przez siedem miesięcy, a od
Strona Główna Pytania I Odpowiedzi Mam 25 Lat I Nigdy Nie Byłam W Związku Ani Nie Uprawiałam Seksu. Niektórzy Moi Znajomi W Moim Wieku 4 odpowiedzi Mam 25 lat i nigdy nie byłam w związku ani nie uprawiałam seksu. Niektórzy moi znajomi w moim wieku są już po ślubie. Przeraża mnie to. Mężczyzni ogromnie mi się podobają, bardzo chciałabym się zakochać, pójść na randkę, trzymać się za ręce, wziąć ślub. Jestem jednak nieśmiała w kontaktach z mężczyznami. Boję się, że już dla mnie za późno, aby zaczynać "romanse" i już nie znajdę swojej drugiej połówki. Gdzie udać się po pomoc? Szanowna Pani, W pierwszej kolejność chciałabym nawiązać do Pani obawy, czy nie jest dla Pani zbyt późno na szuanie partnera. Nie ma określonego wieku, który byłby lepszy czy gorszy na zakochiwanie się, wiązanie z kimś, chodzenie na randki. Są osoby, które wiążą się ze sobą w wieku nastoletnim i trwają ze sobą przez całe życie, są osoby, które wchodzą w związki we wczesnej dorosłości inne w wieku średnim, jeszcze inne poznają swoich partnerów w starszym wieku. Wiele osób przeżywa różne związki, ponieważ z różnych przyczyn inne nie przetrwały. Wiek 25 lat nie oznacza, że jest dla Pani zbyt późno, tym bardziej, że wprost pisze Pani o potrzebie poznania kogoś, zakochania się, chodzenia na randki, związania się z kimś na stałe. Rozumiem, że to, co stanowi dla Pani trudność to nieśmiałość w kontaktach z mężczyznami. Nad nieśmiałością można pracować, ważne jest jednak dokładniejsze poznanie Pani trudności i zrozumienie jej przyczyn oraz mechanizmów podtrzymujących problem. Po pomoc może zgłosić się Pani do psychoterapeuty, z którym dokładniej będzie mogła Pani omówić swoje trudności i we współpracy z nim podjąć pracę nad ustalonymi celami. Mam nadzieję, że moja odpowiedź okaże się dla Pani pomocna. Pozdrawiam serdecznie i życzę Pani powodzenia, Emilia Misiaszek Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Droga Pani, na miłość i - jak to Pani określiła - romanse nigdy nie jest za późno. Znam osoby po siedemdziesiątce, które przeżywają miłość, są szczęśliwe i cieszą się tym. A Pani jest bardzo młoda, ma Pani dopiero 25 lat. Oczywiście są osoby w Pani wieku, które i inicjacje seksualną i pierwsze związki mają już za sobą, jednak Pani ma od nich więcej doświadczeń i może mieć bardziej sprecyzowane oczekiwania. Jestem przekonany, że dobry psycholog odpowiednio przepracuje z Panią kwestie samooceny i wchodzenia w związki i przygotuje Panią do tego etapu życia. Pozdrawiam, Radosław Krąpiec, psycholog Szanowna Pani, w żadnym wieku nie jest za późno na przeżywanie radości płynącej z bliskości i bycia z drugą osobą. Niejednokrotnie narzucony pewien model postępowania staje się wyznacznikiem normy, niekoniecznie nią będąc. To co jest normą ma charakter względny, dynamicznie wyznaczany. Niekoniecznie trzeba się do tego, co ma być modelowe na siłę dopasowywać. Każdy z nas jest inny i potrzebuje właściwego dla siebie czasu na przeżywanie radości i z partnerstwa i z intymności. Ni mniej istotne jest to, co powoduje Pani nieśmiałość w kontaktach z mężczyznami. Ustalenie przyczyny takiego stanu rzeczy, pomoże wdrożyć - w uzgodnieniu z Panią - odpowiednie działania, by odzyskała Pani pewność siebie i zaczęła funkcjonować tak, jak Pani pragnie. Proszę udać się do psychologa/terapeuty, by omówić tę kwestię. Z uszanowaniem, dr n. hum. Monika Gmurek Dzień dobry, Ma Pani 25 lat czyli przed sobą prawie całe życie i na pewno duże szanse aby kogoś poznać. To, że Pani ma co do tego wątpliwości, to objaw krytyki wewnętrznej, jak i pewnie wpływu otoczenia, porównywania się do innych koleżanek. Taka krytyka sprawia, że jeszcze trudniej się otworzyć i przełamać. Z drugiej strony jest coś, co sprawia, że Pani nie jest w stanie nawiązać bliższych kontaktów z mężczyznami - to mogą być ważne przyczyny, wynikające z minionych doświadczeń. Polecam psychoterapię aby lepiej zrozumieć podłoże Pani trudności i pomóc znaleźć swój własny sposób funkcjonowania w relacjach, taki w którym Pani będzie mogła w pełni realizować swoje potrzeby. Pozdrawiam serdecznie, Justyna Wojciechowska Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Mahmud_azim. Większości osób w tym wieku wydaje się, że są mentalnie dorosłymi, ale to nieprawda. Przecież sam też byłem nastolatkiem, też miałem różne epizody i też gadałem takie rzeczy. Za kilka lat zgodzisz się z moją odpowiedzią na to pytanie. Zobacz 31 odpowiedzi na pytanie: Czy to dziwne że mam 15 lat i nigdy nie
Ogłoszenie Putin do łagruMUREM ZA UKRAINĄ! Nigdy nie byłem w związku Autor Wiadomość Flavio Przybysz Dołączył: 22 Paź 2015Posty: 4 Wysłany: 2015-10-22, 13:34 Nigdy nie byłem w związku Hej. Tak jak wyżej. Uważacie że to wstyd ? Mam 23 lata a więc nigdy nie miałem dziewczyny i nigdy się nie całowałem a ni nic z tych spraw. Czy uważacie że teraz gdy spotkam się z jakaś dziewczyną ? Amb Artificial Marvellous Brain Bananów: 37 Dołączył: 18 Lut 2014Posty: 1145 Wysłany: 2015-10-23, 00:53 Że teraz co? _________________ Lepiej żeby się ciebie bali niż mieliby cię za bardzo kochać Flavio Przybysz Dołączył: 22 Paź 2015Posty: 4 Wysłany: 2015-10-23, 22:24 No ze taka potencjalna partneria bedzie miec za dziwaka ? Amb Artificial Marvellous Brain Bananów: 37 Dołączył: 18 Lut 2014Posty: 1145 Wysłany: 2015-10-25, 13:58 A no nie wiem, a masz jakieś dziwactwa? _________________ Lepiej żeby się ciebie bali niż mieliby cię za bardzo kochać Flavio Przybysz Dołączył: 22 Paź 2015Posty: 4 Wysłany: 2015-10-28, 16:45 Nie poprostu nie jestem przystojny i jestem niesmialy. Fajtula Seo kameleo Bananów: 32 Dołączyła: 13 Lut 2014Posty: 1905 Wysłany: 2015-11-01, 19:04 Musisz uświadomić sobie, że jesteś w świetnej sytuacji, zupełnie świeży i niezlękniony na ówczesnym rynku. Wystarczy tylko, że odkryjesz w sobie potencjał, rozwiniesz go, a babki będą leciały do Ciebie jak pszczoły do miodu. (Żartuję przy prawdzie.) Pisząc potencjał, mam na myśli to, co najbardziej Ci odpowiada. To nie musi być siłka czy bezmyślne kopanie, jeżeli lepiej czujesz się w pojedynkach umysłowych, staraj się przebywać w gronie do tego przeznaczonym. Serio, pokazując się ze swojej najlepszej strony, zainteresujesz sobą towarzystwo, zwrócisz uwagę. A nie mając wcześniej styczności z kobiecymi rozterkami uczuciowymi, masz szansę swojej pierwszej partnerce zapewnić fantastyczną relację, pełne zaangażowanie, kierowanie się własnym poczuciem, a nie wychodzonymi schematami. Przygotuj się i powodzonka! ;) _________________Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny. Amb Artificial Marvellous Brain Bananów: 37 Dołączył: 18 Lut 2014Posty: 1145 Wysłany: 2015-11-01, 23:38 Słuchaj Fajtuli, ona się zna na tych rzeczach! Poza tym, stary, nieśmiały facet to zagadka, a laski lubią zagadki. Mogę też przytoczyć szaloną historię mojego kolegi, który w 27 roku swojego życia chciał wyznać miłość pewnej młodej damie. Poszedł do jej domu i pech chciał, że była tam tylko współlokatorka, która jednak zaprosiła na herbatę i rozmowę, podczas której facet zdradził swoje zamiary, ale i także obawę, ponieważ nigdy przedtem z nikim się nie całował i jest nieśmiały. Wspaniałomyślna nowopoznana koleżanka postanowiła zatem nauczyć niedoświadczonego, co by umiał. Koniec historii, co było potem, tego nie opowiem _________________ Lepiej żeby się ciebie bali niż mieliby cię za bardzo kochać The man Starszy KumpelEcr. l'inf. Bananów: 12 Wiek: 5099455 Dołączył: 06 Mar 2014Posty: 395 Wysłany: 2015-11-03, 06:36 Nie wybuchly Ci jądra jeszcze ? _________________Nie jestem w stanie prowadzić... zaraz! Nie powinienem słuchać siebie samego, jestem kompletnie pijany! Fajtula Seo kameleo Bananów: 32 Dołączyła: 13 Lut 2014Posty: 1905 Wysłany: 2015-11-07, 23:22 The man, jak Ty, gdzie Ty? Żyjesz? _________________Lubię siedzieć nisko, upadek nie jest wówczas tak niebezpieczny. The man Starszy KumpelEcr. l'inf. Bananów: 12 Wiek: 5099455 Dołączył: 06 Mar 2014Posty: 395 Wysłany: 2015-11-09, 11:51 a czemu mam nie żyć ? _________________Nie jestem w stanie prowadzić... zaraz! Nie powinienem słuchać siebie samego, jestem kompletnie pijany! powidlo Junior sędziwy Bananów: 24 Wiek: 52 Dołączyła: 14 Lut 2014Posty: 1282 Wysłany: 2015-11-09, 14:08 The man, bo w sumie czego nie? _________________arytmia uczuć The man Starszy KumpelEcr. l'inf. Bananów: 12 Wiek: 5099455 Dołączył: 06 Mar 2014Posty: 395 Wysłany: 2015-11-09, 19:37 No dobra ,jebne się dziś na sznur ,ktoś chętny do pobujania ? (glupie pytanie ,wiadomo że wszyscy ) _________________Nie jestem w stanie prowadzić... zaraz! Nie powinienem słuchać siebie samego, jestem kompletnie pijany! powidlo Junior sędziwy Bananów: 24 Wiek: 52 Dołączyła: 14 Lut 2014Posty: 1282 Wysłany: 2015-11-09, 22:25 Ten niewolnik-dziecko z Twojego avatara Chyba nie byłeś na tyle lekkomyślny, aby rzucić mu skarpetkę? _________________arytmia uczuć The man Starszy KumpelEcr. l'inf. Bananów: 12 Wiek: 5099455 Dołączył: 06 Mar 2014Posty: 395 Wysłany: 2015-11-10, 10:24 Tak, teraz poszedł pierścień niszczyć _________________Nie jestem w stanie prowadzić... zaraz! Nie powinienem słuchać siebie samego, jestem kompletnie pijany! powidlo Junior sędziwy Bananów: 24 Wiek: 52 Dołączyła: 14 Lut 2014Posty: 1282 Wysłany: 2015-11-10, 12:37 No to dupa, chyba że wymyślisz umowę z odpowiednimi kruczkami _________________arytmia uczuć Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Wersja do druku
Moich rodziców nie dziwi, że w tym wieku nie miałam nigdy chłopaka, bo pewnie myślą, że będzie to po katolicku, z seksem po ślubie i nie ma się z czym śpieszyć. Nie wiem co o tym myśleć. Bałabym się pójść do ginekologa, gdyby była potrzeba, w życiu sobie tego nie wyobrażam. Podobnie do seksuologa. I was thinking there must be something wrong with me because I have never had a relationship that's lasted longer than the one between Hitler and Eva of all jack and i never had a relationship so there's nothing to rebound from and second of all jon bertman was an angry być zakochana w kimś innym i nie doszła do skutku lub nie czuli się tak samo o nich więc rozliczane dla Ciebie i że nigdy nie jest dobrą podstawą do may have been in love with someone else and it fell through or they didn't feel the same way about them so they settled for you and that's nevera good basis for a związku z tym w celu uniknięcia podobnego zagrożenia bo będzie to zdrada. nie mogą nigdy rozmawiać o Discovery napędzie czy załodze oficerowie którzy wiedzą o tych with knowledge of these events must be ordered never to speak of Discovery its spore drive or her crew again. Therefore to insure the Federation never finds itself facing the same danger all będzie to zdrada. nie mogą nigdy rozmawiać o Discovery napędzie czy załodze oficerowie którzy wiedzą o tych wydarzeniach W związku z tym w celu uniknięcia podobnego penalty of treason. never to speak of Discovery its spore drive or her crew again all officers with knowledge of these events must be ordered Therefore to ensure the Federation never finds itself facing the same danger. Wyniki: 404, Czas:

Sł:R. Ulicki, muz: J.A.LaskowskiWykonanie - Janusz Laskowski - Licencjawww.laskowskijanusz.pl CD - Nigdy nie byłem w Casablance

Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-01-12 19:32:15 twisted love Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-01-12 Posty: 6 Temat: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobięJa wiem, że teraz to już nikłe są szanse na poznanie kogoś. Powoli zbliżam się do tak się stało ? Przez moje kompleksy i poczucie niskiej wartości, nieśmiałość itd. Zawsze czułem się gorszy od innych, myślałem że nie zasługuję na żadną kobietę. Unikałem kobiet ze strachu przed tym aby jakaś nie zainteresowała się mną. Teraz jest starym dinozaurem bez żadnych doświadczeń z kobietami. To odpycha potencjalne kandydatki, ten brak poczucie niskiej wartości pogłębiło się na studiach, kiedy musiałem powtarzać jak teraz wygląda moje życie to tylko moja wina. Nie mam tego nikomu za złe. Chciałbym tylko przestrzec, że może się to przydarzyć też Wam jeśli nie zaczniecie coś robić. Jeśli ktoś chce Wam pomóc to nie odrzucajcie jego pomocy. Mnie nie miał kto pomóc i tak to wszystko się skończyło. 2 Odpowiedź przez marena7 2011-01-12 20:18:15 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobięChlopie, dopiero zbliżasz się do trzydziestki? To ty młodziak jesteś a nie dinozaur. Szybko znajdź psychologa, przepracuj swoją nieśmiałość i kompleksy i wszystko będzie dobrze. Nie wszystkie dziewczyny lubią przebojowych, doświadczonych, z przeszlością. Są takie, które w mężczyźnie cenią łagodność, delikatność, nieśmiałość i świeżość uczuć. Jeszcze znajdziesz swoją połówkę, tylko nie uciekaj, pozwól się poznać diewczynom. Skądżeś nabrał takich przekonań, że dziewczyny lubią tylko doświadczonych? Glowa do góry! 3 Odpowiedź przez Bardolka 2011-01-12 22:18:33 Bardolka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-23 Posty: 1,394 Wiek: 29 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobię Mam deja vu czy czytałam juz to co napisałeś w jakimś innym założonym przez Ciebie temacie? Gdy Ty i Ja, cały świat jest dla nas ... 4 Odpowiedź przez mała bromelia 2011-01-13 01:52:33 mała bromelia Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-11 Posty: 105 Wiek: 22 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobię twisted love napisał/a:Ja wiem, że teraz to już nikłe są szanse na poznanie kogoś. Powoli zbliżam się do tak się stało ? Przez moje kompleksy i poczucie niskiej wartości, nieśmiałość itd. Zawsze czułem się gorszy od innych, myślałem że nie zasługuję na żadną kobietę. Unikałem kobiet ze strachu przed tym aby jakaś nie zainteresowała się mną. Teraz jest starym dinozaurem bez żadnych doświadczeń z kobietami. To odpycha potencjalne kandydatki, ten brak poczucie niskiej wartości pogłębiło się na studiach, kiedy musiałem powtarzać jak teraz wygląda moje życie to tylko moja wina. Nie mam tego nikomu za złe. Chciałbym tylko przestrzec, że może się to przydarzyć też Wam jeśli nie zaczniecie coś robić. Jeśli ktoś chce Wam pomóc to nie odrzucajcie jego pomocy. Mnie nie miał kto pomóc i tak to wszystko się Ty potrzebujesz porządnego potrząśnięcia za ramiona, albo, żeby Ci ktoś życzliwy sprzedał liścia na otrząśnięcie. OBUDŹ SIĘ! Nic nie jest stracone dopóki dychamy, a życie zaskakuje nas na tysiącu zakrętów, które jeszcze przed nami! Stary, będzie pięknie, tylko nie możesz skazywać sam siebie na wyobcowanie. To czym tak naprawdę odstraszasz kobiety to raczej Twoje podejście "i tak wiem, że już nic ze mnie nie będzie... zostaw mnie tu... porosnę sobie kurzem i w ogóle..." Do ludzi! Weź swoje życie w swoje ręce! Nie bój nic! Jak to mówi mój tatko "Będzie pan zadowolooony!" Buziaczki:* The best is yet to come 5 Odpowiedź przez busiu 2011-01-13 09:06:11 busiu 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-06 Posty: 2,015 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobię No, był tu już na forum taki jeden, co to nawet samobójstwo chciał popełniać. Chyba wszyscy chcieli mu pomóc i doradzić, ale on wszystko negował. Nie nie i nie, jestem beznadziejny, nie chcę zmian, idę się też prezentujesz taką postawę, to nie masz tu czego szukać. Sam musisz chcieć coś zrozumieć prostą rzecz- nie podoba Ci się sytuacja, w której obecnie jesteś. Więc albo coś zmienisz, albo będziesz trwał w letargu. Po pierwsze- wycieczka do psychologa i praca nad duchową stroną siebie. Później popatrz obiektywnie na swój wygląd. Czy jest coś, co może odstraszać/zniechęcać potencjalne partnerki? Fryzura? Ciuchy? Zmień to. Idź do fryzjera, jakąś pasję w życiu? Nie? To znajdź. Nic tak nie pociąga kobiet jak facet zakręcony na punkcie swojego pewny siebie i znaj swoją wartość. Jeśli Ty jesteś tego pewny, otoczenie też rób z kobiety całego swojego świata i sensu życia. Miej kolegów, hobby, próbuj się 'przypodobać'. To koszmarny błąd początkujących. Atrakcyjności nie buduje się przez bycie miłym, spolegliwym i angażuj się od razu. To trudne, ale zachowaj dystans. Za duże zaangażowanie jest oznaką desperacji i wiem, co jeszcze... jak na coś wpadnę, to dodam! W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do są Twoje plany na dzisiaj? 6 Odpowiedź przez fort 2011-01-15 00:09:10 fort Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zawód: fizyczny Zarejestrowany: 2011-01-14 Posty: 40 Wiek: 30 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobię niedawna wchodze na to forum i bardzo mi się spodobało. A jak przeczytałem ten temat to jakbym czytał o sobie i dlatego własnie się zarejestrowałem tutaj i chciałem dorzucic coś od siebie bo mi troszke love napisał/a:Ja wiem, że teraz to już nikłe są szanse na poznanie kogoś. Powoli zbliżam się do tak się stało ? Przez moje kompleksy i poczucie niskiej wartości, nieśmiałość itd. Zawsze czułem się gorszy od innych, myślałem że nie zasługuję na żadną kobietę. Unikałem kobiet ze strachu przed tym aby jakaś nie zainteresowała się mną. Teraz jest starym dinozaurem bez żadnych doświadczeń z kobietami. To odpycha potencjalne kandydatki, ten brak poczucie niskiej wartości pogłębiło się na studiach, kiedy musiałem powtarzać jak teraz wygląda moje życie to tylko moja wina. Nie mam tego nikomu za złe. Chciałbym tylko przestrzec, że może się to przydarzyć też Wam jeśli nie zaczniecie coś robić. Jeśli ktoś chce Wam pomóc to nie odrzucajcie jego pomocy. Mnie nie miał kto pomóc i tak to wszystko się mam 29 lat. Zawsze byłem nieśmiały, zamkniętym w sobie samotnikiem i bałem się dziewczyn Zresztą w ogóle boje się ludzi, są tacy podli. Z tego powodu cały wolny czas spędzam w domu-słucham muzyki i sobie fantazjuje. Tak wiem ze to dziecinne ale mam jakąś nieprawidłową osobowość jak stwierdzili u mnie na komisji wojskowej no i pewnie dlatego tak jest. Ktos taki nie może zapewnić oparcia i ochrony dziewczynie. Też wiem ze na zadną nie zasługuje, ze nie będę Jej w stanie obronić i normalnie z Nią zyć. Też z tego powodu wolałem ich unikać. Żeby przypadkiem się nie zakochać, a poza tym ten lęk przy nich. Im bardziej mi się jakaś podoba tym bardziej mnie blokuje. Doświadczeń ŻADNYCH. Ale jednak wiadomo ze na bezludnej wyspie nie zyje ? widuje na co dzień kobiety np. w sklepach, no i stało się jakieś 2 lata temu co musiało się stać ? zakochałem się w dziewczynie którą widywałem w jednym sklepie gdzie pracuje jako kasjerka. Spodobała mi się tak bardzo. Kobieca, pewna siebie i taka dominująca ? mój ideał i jednoczesnie moje przeciwieństwo :-) z takimi wspaniałymi oczami . No i znalazłem Ją na naszej klasie. Napisałem do Niej list. Odpisała mi. Ale po kilku naszych wymianach wiadomości tak delikatnie dała mi do zrozumienia ze jednak to nie to. Dobrze zrobiła bo ja wiem że Ona zasluguje na naprawde o niebo lepszego chłopaka. Poza tym to musiało się tak skończyć bo w tych moich długich i nudnych wiadomościach było to co odradza Busia:?Nie próbuj się 'przypodobać'. To koszmarny błąd początkujących. Atrakcyjności nie buduje się przez bycie miłym, spolegliwym i angażuj się od razu. To trudne, ale zachowaj dystans. Za duże zaangażowanie jest oznaką desperacji i odstrasza.?Ale ja byłem taki: przypodobybałem się Jej, byłem miły i raczej nie ukrywałem ze jest dla mnie kimś waznym, bo ja taki właśnie jestem więc nie chciałem robić z siebie kogoś kim nie jestem, aczkolwiek nie ukrywałem tez tego wlasnie że nie zasługuje na nią i że chce tylko z Nią porozmawiać. Powiedzieć że Ją lubie. Tyle. Tylko popełniłem jeden fatalny błąd. Zamiast przestać chodzić do tego sklepu, no bo skoro nie pasujemy do siebie, to ja czasem tam chodziłem żeby po prostu przy okazji móc powiedzieć Jej cześć(bo ujawniłem się Jej w Realu bo tego chciała, wiedziec którym to klientem jestem). No i chyba troche przegiołem bo za któryms razem wyraźnie odczułem ze ma mnie juz troche dość. Nie mogę sobie tego darować, boli mnie to ze pewnie okazałem sie takim namolnym nachałem, choć naprawde nie chciałem niczego złego, nie chciałem Jej w żaden sposób urazić. Ale wyszło jak wyszło czyli ch?wo. Przeze mnie. Boje się ze może jest na mnie zła. Ze źle o mnie myśli. Mam nadzieje ze tak nie jest, a jeśli tak jest, to ze mi to kiedyś wybaczy. Ale nie wyjaśnię już tego bo przeciez tylko bym pogorszył sprawe znów do Niej pisząc czy coś. Cieszy mnie tylko to ze Ona jest chyba szczęśliwa, ma wielu znajomych i powodzenie, chłopaków na pewno może sortować:-) Jest na prawde cudowną dziewczyną i zycze Jej jak mimo tego że jestem samotnikiem to jednak brak mi kobiet. Brak mi rozmów z nimi, nie mam się do kogo przytulić ani kogo dotknąć. Jak odłoże troche grosza to dostaje za pieniadze troche tego bo zbieram się na odwage i ide do prostytutki. To mi troche pomaga. Mam kolegów ale wiadomo ze kobiet mi nie zastąpią:-) Nie jestem jakimś całkowitym nieudacznikiem, co to to nie. Od półtora roku wyprowadziłem się z domu, wynajmuje i żyje całkowicie na własny rachunek, nie jestem mamisynkiem i nie jestem kapusiem, mam kolegów w pracy których nigdy nie sprzedałem i którzy mi ufają i ja im. Umiem sobie prać, gotować i całą reszte tych codziennych rzeczy robić sam. Ale ten mój nudziarski charakter? ten lęk przed dziewczynami. Ale to nie wszystko, dla mnie to już na prawde koniec. Jestem chory na serce, coraz gorzej się czuje i widze ze mój koniec tu na ziemi jest blisko, codziennie rano mysle czy to dzis jest mój ostatni dzień. Dzis znów czuje sie źle, duszno mi, spocony jestem i w robocie znów mnie bolało to serce. Dlatego nie ma sensu żaden związek ze mną bo po co. Ale nie przejmuje się tym tak bardzo i nie winie też nikogo. tylko opowiedzieć moja historie dziewczynom. A ty Twisted love jak jestes zdrowy to głowa do góry, jak nie zostawisz tego samego sobie tylko pójdziesz po pomoc to wszystko przed tobą. Pozdrawiam. marcin 7 Odpowiedź przez annajanina12 2011-01-15 00:44:01 annajanina12 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-25 Posty: 32 Odp: Nigdy nie byłem w związku, bo zawsze unikałem kobiet - chyba mam fobięZawsze jest czas i miejsce na zwiazek, 30 na karku w przypadku mezczyzny to normalny wiek. Szczerze mowiac, to nigdy nie myslałam, ze faceci maja takie problemy. kobiecie nie wypada podrywac i narzucac sie, ale wy, mozecie bardzo wiele. Denerwuje mnie tylko wasza postawa, miesiac temu siedziałm w penym mioejscu i sluchałam jakich wy ideałow szukacie,nie wiedzialm, ze mezczyzni zwracaja uwage na makijaz u kobbiety i to nawet ten delikatny, podkład + tusz do rzes, moze macie za duze wymagania....... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Sam mam 25 lat i nigdy nie byłem w związku. Trądzik odcisnął na mnie olbrzymie piętno, mimo, że już go nie mam. Udostępnij ten post. Link to postu Udostępnij na innych stronach. Kilka tygodni temu doszło do spotkania Sebastiana Fabijańskiego z Rafalalą, co rozpoczęło falę medialnych spekulacji. Aktor nie komentował doniesień, po których sądzono, że w jego związku z Julią Kuczyńską nie dzieje się najlepiej. Teraz, gdy para ogłosiła już, że nie jest razem, artysta udzielił szczerego wywiadu, w którym przyznał, co tak naprawdę się wydarzyło. W tle pojawiły się narkotyki, utrata świadomości i wiara, że jego kontakt z Maffashion i ich synem będą co najmniej poprawne. Maffashion często zabiera głos w sprawach społecznych. Za jaką cenę? „Grożono mi” Sebastian Fabijański o nagraniu z Rafalalą – czy był szantażowany? Kilka dni temu Sebastian Fabijański wybrał się do redakcji Pudelka. Zgadzając się na wywiad wideo, chciał uciąć wszystkie plotki na swój temat i przedstawić jedną wersję tego, co wydarzyło się w jego życiu w ostatnim czasie. Raper i aktor przyznał, że faktycznie pojechał pewnej nocy do mieszkania Rafalali. Dlaczego? „To spotkanie miało miejsce po jednym z koncertów, na którym byłem. Normalnie nie biorę narkotyków, bo nie służą mi za bardzo, ale wtedy dałem się namówić. Z racji na to, że jeszcze biorę leki po śmierci ojca, to prawdopodobnie połączenie leku z narkotykiem sprawiło, że nie pamiętam nic. Mam przebłyski, że siedzę w samochodzie czy jadę windą, ale nic więcej...”, opowiadał Sebastian Fabijański, który po odwiedzinach Rafalali czuł się zastraszany. „Gdy jesteś nagrany raz, wpadasz w paranoję, że jesteś nagrywany ciągle. I to nie przez jedną osobę. To jest podobne doświadczenie, jak to, gdy ktoś włamie Ci się do domu. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji, więc nie byłem czujny. Po zobaczeniu filmów czułem strach. Każde słowo odczuwasz jako szantaż. Nie wiem, czy to był naprawdę on, o tym zdecydują prawnicy. Ale wiem, że ja byłem w piekle – w ciągłym napięciu, ciągłej podejrzliwości i poczuciu zagrożenia”, usłyszeliśmy. Raper czeka na ekspertyzę prawną w swojej sprawie. Dopiero potem zadecyduje, co dalej. Fot. VIPHOTO/East News Trudne emocje, które towarzyszyły mu przez wiele tygodni, porównał do najsmutniejszego wydarzenia w jego życiu. Odpowiedział też, na pytanie, czy najbardziej bał się wycieku sekstaśmy ze swoim udziałem. „Chyba tak. A potem bałem się tak naprawdę wszystkiego. Za każdym razem jak budziłem się i wchodziłem na Instagrama, to bałem się co tam spotkam. I muszę to uczucie porównać do śmierci ojca. Bo po niej za każdym razem bałem się, czy z mamą wszystko w porządku. Łapałem za słuchawkę: „mama? Mama? Dobrze, mama żyje”, mówił Pudelkowi. Ostatecznie okazało się, że między Rafalalą a Sebastianem Fabijańskim nie doszło do niczego, czego dziś aktor mógłby się wstydzić. „Biorę na klatę konsekwencje swoich czynów, dlatego stwierdziłem, że nie chcę już tego kisić w sobie. Wydałem oświadczenie. […] Po tym spotkałem się z Rafalalą i widziałem materiały, wcześniej nie chciałem ich oglądać, bo bałem się, co tam zobaczę. Natomiast tam nic się nie wydarzyło. Tam nic się nie wydarzyło, teraz to wiem”, podkreślił aktor. ZOBACZ TAKŻE: Sebastian Fabijański przerywa milczenie po rozstaniu z Maffashion. Aktor ma jedną prośbę… Fot. Pawel Wodzynski/East News Sebastian Fabijański o zdradach i związku z Maffashion Michał Dziedzic zapytał aktora o to, jak czuł się, gdy w sieci pojawił się film potwierdzający to, że odwiedził Rafalalę. Wspomniał również, jak zareagowała jego ówczesna partnerka. „To był jeden z najtrudniejszych momentów w moim życiu. Przez 16 lat nie piłem alkoholu i nie brałem narkotyków, nawet nie paliłem marihuany. Więc to, co się stało, to był koszmar. Miałem wrażenie, że wszystko się skończyło. Reakcja Julki była bardzo piękna, bo niejedna osoba wydałaby wyrok i powiedziała, że nie chce mnie widzieć. A ona się tak nie zachowała i jestem jej za to wdzięczny. […] Nie wiem, czy mi to wybaczyła. Nie wiem, czy to da się wybaczyć”, zastanawiał się głośno w rozmowie z Pudelkiem. W wywiadzie pojawił się też temat zdrad. Co na ten temat Sebastian Fabijański miał do powiedzenia? „Nie byłem fair wobec Julii. Jest mi przykro i wstyd. Bo nigdy nie zdradzałem swoich kobiet. Tu było inaczej, za co publicznie przepraszam. Nie boję się prawdy na swój temat, nie chcę tego kisić w sobie, bo ludzie zasługują na prawdę. A ja jestem totalnie pogubionym gościem w wielu aspektach. […] Gdybym tylko bólu i cierpienia mógł sobie nie wybrać, ale one znajdują mnie same...”, zaznaczył aktor. Nie chciał jednak dokładnie potwierdzić, dlaczego rozstał się z Julią Kuczyńską. „Pewne impulsy, być może jeden, zadecydowały o tym, że się rozstaliśmy. Ale powód jest nieważny. Dzieje się tak, że ludzie się rozstają, gdy się nie dogadują. Bardzo jest mi źle z tego powodu”, wyznał i nie umiał powstrzymać łez, gdy mówił o synu. „Bardzo jest mi źle, że Bastek, dla którego budowałem dom… Że on nie będzie miał… Tego, co budowałem”, mówił Sebastian Fabijański wzruszony. CZYTAJ TEŻ: To koniec miłości! Maffashion ze łzami w oczach potwierdziła rozstanie z Sebastianem Fabijańskim Fot. Mateusz Stankiewcz/SameSame Na czym dziś mu zależy? Jak teraz wygląda jego kontakt z Maffashion? „Bardzo chcę, żeby ta relacja była fajna, ciepła, pełna zrozumienia. Będę o to walczył. Jestem wdzięczny Julii za to, że była ze mną. Że połączyły nas emocje, które sprawiły, że jest dziś z nami Bastek. To jest dla mnie najistotniejsze”, zakończył Sebastian Fabijański. Życzymy, by aktor poukładał w swoim życiu wiele spraw, które tego wymagają. Wierzymy, że czas pomoże w odzyskaniu równowagi i spokoju. Julia Kuczyńska, Sebastian Fabijański, 2019 Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER . 81 489 123 77 31 459 477 322

nigdy nie byłem w związku